Jak informuje portal inzynieria.com w Katowicach lata już pierwszy dron monitorujący skład dymu. W pierwszej godzinie pracy urządzenia wystawiono pierwszy mandat na 500 zł.
Dron umożliwia podlecenie do komina, a następnie analizę dymu pod względem zawartości:
Nie ma informacji gdzie dron w dany dzień będzie latał. Jednak możemy spodziewać się, że zainteresowanie tym rozwiązaniem wzrośnie i zostanie pewnie zaadaptowane przez inne miasta. Walka ze smogiem ciągle trwa, a brak możliwości sprawdzenia składu dymu był dużą przeszkodą dla Straży Miejskiej. Teraz wystarczy podlecieć nad dom, z którego wydobywa się dym i sprawdzić jego skład.
Przy okazji chcielibyśmy odesłać Was do artykułu, w którym tłumaczymy jak palić techniką rozpalania od góry.
Piec dymi dlatego, że w powietrze unoszą się niespalone gazy, które są oczywiście szkodliwe. Gdy palimy od góry gazy te zanim wydostaną się z pieca przechodzą przez ogień. Wysoka temperatura powoduje ich dopalenie się, a zatem dym jest również czyściejszy, ma jaśniejszy kolon i mniejszą zawartość szkodliwych gazów.
Oczywiście pamiętamy o tym aby w piecu nie palić śmieci ani innych odpadów, które podczas spalania emitują wysokie stężenie trujących gazów. Sami również tym powietrzem oddychamy.