Portal Gazeta Lubuska podał do wiadomości niebezpieczny przypadek Madison Gulliver, która po zrobieniu tatuażu z henny doznała silnej reakcji uczuleniowej na alergen znajdujący się w hennie. Wiele osób podczas wakacji robi takie tatuaże sobie i dzieciom będąc nad morzem. Lepiej jednak uważać.
7-letnia Madison miała dużo pecha. Wyjechała z rodzicami do Egiptu i tam zrobiła sobie tatuaż z henny. Jednak teraz blizny po nim zostaną na jej skórze do końca życia. Dlaczego? Niektóre henny zawierają PPD czyli barwnik utrwalający p-Fenylenodiaminę. To bardzo silny alergen, który powoduje podrażnienia skóry, a nawet może wywołać wstrząs anafilaktyczny.
Gdy dziewczyna wróciła do hotelu zaczęła uskarżać się na swędzenie. Rodzice więc zmyli tatuaż, ale na skórze wkrótce pojawiły się bąble. Konieczna była wizyta w szpitalu, a poparzoną skórę trzeba było usunąć. Blizny jednak zapewne zostaną do końca życia.
Serwis pełni wyłącznie formę edukacyjno-informacyjną i nie jest poradnikiem medycznym. Wszelkie informacje zamieszczone na DomPelenPomyslow.pl nie zastępują i nie mogą zastępować indywidualnej wizyty i konsultacji lekarskiej. Informacje zawarte na stronie DomPelenPomyslow.pl mają charakter informacyjny, a stosowanie ich w praktyce powinno za każdym razem być konsultowane z lekarzem specjalistą.