Rosół – mięso wkładać do zimnej czy ciepłej wody?

Kuchnia Data publikacji: 22 stycznia 2020

Rosół to jedna z podstawowych zup, a do tego głęboko zakorzeniona w naszej kulturze kulinarnej. Aby ugotować dobry rosół trzeba wiedzieć o kilku rzeczach, dzięki którym będzie lepszy. Jednym z pytań, które można sobie postawić jest to czy mięso wkładać do zimnej czy do gorącej wody. Dzisiaj na to pytanie Wam odpowiemy, a dodatkowo przytoczymy kilka innych faktów, które warto znać.

Mięso na rosół wkładaj do zimnej wody

Jeśli chcesz aby zupa miała lepszy smak to mięso wkładaj do zimnej wody. Co prawda na koniec gotowania będzie dużo bardziej rozgotowane, ale dzięki temu odda więcej smaku zupie.

Dzięki wkładaniu mięsa do zimnej wody będzie on bardziej aromatyczny, ale za to mniej klarowny. Dlatego trzeba w trakcie zbierać szumowiny i nie gotować go na dużym gazie, a jedynie na małym ogniu potrzebnym do tego by zupa cały czas się gotowała.

Co gdy dodamy mięso do gorącej wody?

Możemy zastosować taką technikę jeśli chcemy później mięso wykorzystać. Dzięki temu będzie gotowane krócej, a więc mniej się rozgotuje. Można więc wykorzystać je potem jako bazę do innej potrawy. Zupa jednak nie będzie tak samo aromatyczna, ale za to bardziej klarowna.

Jak ugotować idealny rosół?

Warto znać jeszcze kilka porad, dzięki którym rosół będzie lepszy. Zacznijmy od cebuli. Zasada jest bardzo prosta, na każdy litr bulionu dajemy jedną cebulę. Cebulę najlepiej jest też potrzymać przez chwilę nad ogniem aby się przypaliła skórka. Wtedy rosół będzie miał piękny żółty kolor i aromat.

Ważna zasada dotyczy również tego jak gotować rosół pod przykryciem. Przykrywamy go pokrywką do momentu, aż wywar się zagotuje. Potem gotujemy go bez przykrycia. Jeśli będzie przykryty to zrobi się mętny.

Włoszczyznę do rosołu dodajemy zwykle na początku, ale nie powinniśmy tak robić. Warzywa wtedy się rozgotowują. Jeśli dodamy je 45 minut przed końcem gotowania rosołu również oddadzą mu aromat, a do tego będą smaczne.

Jeśli rosół nie ma złotej barwy oznacza to, że dałaś do niego zbyt mało marchewki.

Podobne artykuły