Pralka jest standardowym urządzeniem na wyposażeniu każdego domu. Ciężko dzisiaj byłyby wyobrazić sobie życie bez niej. Część z czytelników z pewnością pamięta jeszcze czasy Frani, czy pierwszego automatu Polar. To są sprzęty nie do zdarcia i do dziś działają i służą tym, którzy nie widzą potrzeby wymiany czegoś co działa na nowszy model.
Nowoczesne pralki nie mogą jednak pochwalić się niezawodnością równą tym legendom. Jednak jeśli odpowiednio o nie zadbamy, również posłużą nam parę ładnych lat. Dlatego trzeba pamiętać o tym by ich nie przeładowywać, stosować odpowiednie filtry, gdy jest taka potrzeba czy regularnie ją czyścić.
Zdarza się jednak, że z czasem po wyjęciu prania z pralki czujemy, że brzydko ono pachnie. Pojawia się zapach stęchlizny, który przecież nie powinien być odczuwalny na świeżo wypranych ubraniach. Problem ten możemy rozwiązać robiąc jedną prostą rzecz po zakończeniu prania.
Zawsze gdy skończysz pranie zostaw uchylone drzwiczki od pralki, aby mogła się swobodnie wietrzyć.
Wilgoć i ciepło zatrzymane wewnątrz pralki to idealne warunki do rozwoju pleśni i grzybów. Nic więc dziwnego, że po pewnym czasie używania pralki, nasze ubrania zaczynają brzydko pachnieć.
Dlatego jeśli chcesz uniknąć zapachu stęchlizny na ubraniach, zawsze po praniu uchyl drzwiczki.