Smażona ryba jest przepysznym dodatkiem do obiadu. Niestety, zamiast chrupiącej panierki i delikatnego wilgotnego mięsa w środku, wychodzi nam coś zupełnie przeciwnego. Jak temu zapobiec? Jak uniknąć błędów podczas smażenia ryby? O tym opowiemy Wam w tym artykule.
Pamiętajcie o tym, że rybę przed smażeniem należy dokładnie osuszyć. Nieocenione będą w tym grube papierowe ręczniki kuchenne. Jest to szczególnie ważne, gdy smażymy ją bez panierki. To dzięki odpowiedniemu osuszeniu, skóra staje się chrupiąca i rumiana.
Jeśli tego nie robimy, skórka będzie gumowata, a samo smażenie stanie się udręką. Woda w zetknięciu z rozgrzanym olejem zacznie intensywnie pryskać. Nie tylko zabrudzi całą kuchnię, ale też spowoduje ryzyko poparzeń.
Rybę powinniśmy położyć na patelnię dopiero w momencie, gdy olej będzie odpowiednio nagrzany. Jeśli zrobimy to wcześniej, ryba i panierka wchłoną tłuszcz. Po przygotowaniu ryba będzie więc bardzo tłusta i mało apetyczna.
Pamiętaj też o tym, że położenie ryby na patelni obniża temperaturę oleju. Dlatego nie możemy smażyć zbyt wielu kawałków w tym samym momencie. Temperatura oleju do smażenia ryby powinna wynosić ok. 175°C. Przydatnym gadżetem z pewnością będzie termometr kuchenny, dzięki któremu dowiemy się, czy to już odpowiedni moment na położenie ryby na patelni.
Odpowiednia temperatura jest ważna. Zbyt niska sprawi, że ryba będzie tłusta, ale zbyt wysoka również nie jest korzystna. Ryba przypali się na zewnątrz, a w środku będzie jeszcze surowa. Pamiętaj też o tym, że każda ryba jest inna. Niektóre, jak tuńczyk, najlepiej smażyć krótko i na wysokim ogniu, podczas gdy inne, jak łosoś, wymagają delikatniejszego podejścia.
Nie każdy filet będzie taki sam. Grubsze potrzebują więcej czasu na smażenie, więc warto dostosować czas w zależności od grubości. Niektóre ryby, jak tilapia, mają cienkie filety, które szybko się smażą, podczas gdy inne, jak halibut, są grubsze i wymagają więcej uwagi.