Codziennie wlewamy do kuchennego zlewozmywaka różnego rodzaju resztki, które powstają podczas gotowania w naszej kuchni. Nie zawsze jednak mamy świadomość tego, że nie wszystko co tam wlejemy, faktycznie powinno tam trafić. W ten sposób możemy bardzo łatwo doprowadzić do zapchania odpływu, a dodatkowo zacznie wydobywać się z niego nieprzyjemny aromat.
Zacznijmy od produktu, który część z nas pije codziennie rano. Jest nim kawa. Niezależnie od tego, czy przyrządzimy ją w ekspresie czy zaparzymy w kubku, produktem pozostającym po jej wypiciu są fusy po kawie.
Bardzo łatwo pozbędziemy się ich z kubka czy pojemnika na fusy w naszym ekspresie do kawy, jeśli spłuczemy je pod bieżącą wodą w zlewie. Następnie spłyną odpływem i po problemie, prawda? Otóż nie.
Fusy po kawie może wyglądają niewinnie, ale tworzą zbitą breję, która może osadzać się w syfonie i doprowadzić do zatkania odpływu. Dlatego lepiej ich tam nie wlewać. Możemy za to wykorzystać je w zupełnie inny sposób. Oto kilka ciekawych zastosowań fusów po kawie:
Jak łatwo pozbyć się tłuszczu po smażeniu potraw? Wlać go do zlewu? Może jest to łatwy sposób, ale za to bardzo ryzykowny. Gorący tłuszcz w styczności zimną wodą tworzy twarde skrzepy, które następnie powodują powstawanie zatorów w rurach. Łatwo jest więc zapchać zlewozmywak w ten sposób i narazić się na problematyczne odtykanie go.
Co więc zrobić z tłuszczem po smażeniu? Najlepiej jest zlewać go do słoika lub butelki. Taki tłuszcz najlepiej jest zutylizować w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w naszym mieście. W ten sposób zadbamy o środowisko.
Czasami nie chce nam się usuwać z garnków stałych resztek jedzenia. Opłukujemy naczynie z sosu, ale wraz z nim do odpływu trafiają małe kawałki mięsa lub warzyw. Niestety w większości przypadków nasze zlewy nie są wyposażone w młynki, tak jak ma to miejsce w Stanach. Resztki takie zalegają, a następnie zaczynają gnić. Tym samym powodują nieprzyjemny zapach wydobywający się z odpływu.
Skoro jesteśmy przy temacie młynków, to warto wiedzieć, że również możemy taki u siebie zamontować. Jednorazowo jest to koszt ok. 1000 zł. Dzięki temu dużo łatwiej pozbędziemy się wielu kuchennych odpadów i unikniemy zapchania rur.
Zlew nie jest odpowiednim miejscem na tego typu produkty, ale i takie czasami do niego trafią. Może to być choćby woda po płukaniu wiaderka z gipsem. Resztki kleju do płytek z mytego pod kranem grzebienia. W każdym razie, musimy pamiętać o tym, że tego typu produkty są bardzo niebezpieczne dla naszego zlewu i odpływu.
W przeciwieństwie do produktów spożywczych, te mogą prowadzić do zatorów, które będą bardzo trudne do usunięcia. Niektóre z nich mogą wymagać nawet interwencji fachowców, a ostatecznie wymiany odpływu, co oczywiście wiążę się z kosztownym remontem.
Dlatego pamiętajcie, aby nigdy nie wlewać do zlewu czy nawet toalety, resztek materiałów budowlanych, których używacie podczas remontu. Wszystkie akcesoria i narzędzia myjcie w osobnym wiaderku z wodą. Woda ta nie powinna trafić do kanalizacji. Należy zutylizować ją w PSZOKu.
Pamiętajcie, że niektóre przyrządy, na przykład wałki i pędzle, wystarczy zawinąć folią, aby nie wyschły. Wtedy pracę możemy kontynuować następnego dnia i nie ma wówczas potrzeby ich mycia. Jeśli poczekamy, aż klej na szpachelce trochę wyschnie, wtedy będziemy mogli łatwo go zeskrobać i nie będzie konieczności jej mycia.