Jest wiele zdrowotnych korzyści wynikających ze spożywania cebuli. Na to by pokroić ją w plasterki i pozostawić na szafce nocnej jednak mało kto by wpadł. Jesteście ciekawi dlaczego warto to zrobić?
Cebula zawiera związki siarki, które okazały się skuteczne w zmniejszaniu ryzyka raka i odtruwaniu wątroby. Dodatkowo, cebula, szczególnie czerwona odmiana, są bogate w kwercetynę, przeciwutleniacz, który, jak się sądzi, obniża poziom cholesterolu, zapobiega powstawaniu zakrzepów krwi, zwalcza cukrzycę, astmę i inne przewlekłe problemy z oddychaniem.
Od wczesnych lat XX wieku Europejczycy używali cebuli do radzenia sobie z powikłaniami powodowanymi przez dżumę, a ci, którzy praktykują ajurwedyjską medycynę, stosowali okłady z cebuli, aby leczyć flus, przeziębienia, kaszel, bóle stawów i stany zapalne.
Oprócz pozbycia się nieprzyjemnych zapachów septycznych, cebule są również pomocne w zapobieganiu i leczeniu grypy. Czy wiesz, że w XVI wieku ludzie umieszczali cebulę w trakcie epidemii grypy wokół swoich domów? Cebula w naturalny sposób pomaga nam leczyć objawy wywołane przez wirusy i bakterie, które unoszą się w powietrzu np. w sypialni, w której śpimy.
Możesz więc zostawić cebulę na noc w swojej sypialni aby oczyścić powietrze. Nie powinno się jej używać dłużej niż kilka dni, będzie ona bowiem wchłaniać zanieczyszczenia. Chociaż są osoby, które polecają tę metodę to zawsze znajdą się sceptycy. Dla nich mam w zasadzie jedną radę – spróbujcie bo nie macie przecież nic do stracenia. Róbcie tak szczególnie gdy będziecie chorzy.