Wiele mówimy o zdrowym odżywianiu się. Bądźmy jednak ze sobą szczerzy. Kto dziś z nas ma czas na to by stać przed sklepową półką i analizować skład produktów spożywczych, porównywać je i wybierać te dobre, a rezygnować z tych złych? No nikt…
W tym właśnie jest problem. Często barierę w zdrowym odżywianiu tworzy przed nami brak czasu. Po prostu nie mamy go tyle by po pierwsze zdobyć odpowiednią wiedzę, a po drugie zacząć ją stosować analizując składy produktów.
Sama też nie mam na to czasu i po części nawet ochoty. Chciałabym zrobić zakupy jak najszybciej. Dlatego stosuję inną metodę, która może przydać się i Wam. Mam już nawet na tym punkcie lekkiego fioła. Gdy mój mąż wkłada coś do wózka od razu zwracam mu uwagę – „a sprawdziłeś ilość cukru?”.
Właśnie to jest ten mój trik. Po prostu sprawdzam ile cukru jest w danym produkcie. Przeliczenie go na łyżeczki jest bardzo proste. Jedna łyżeczka cukru waży 5 g. Wystarczy więc zawartość cukru podzielić przez 5 i mamy ilość łyżeczek cukru jaką zjemy wraz z tym pysznie i zdrowo wyglądającym jogurtem.
Nie zagłębiam się dalej, jeśli coś ma dużo cukru jest nie zdrowe i kaloryczne. Więcej wiedzieć mi nie potrzeba. Czasem gdy pojawi się coś nowego sprawdzam znów produkt ile ma cukru i porównuję z tym, który kupuję zazwyczaj.
Mam jednak już po prostu swój ulubiony sklep, w którym zazwyczaj robię zakupy. Mam też paletę produktów, które kupuję od dawna i mam je sprawdzone. A gdy chcę kupić coś nowego i nie wiem czy będzie to dobry czy zły wybór po prostu odwracam opakowanie. Zerkam na tabelę wartości odżywczych, a następnie „Węglowodany – w tym cukry„.