Ogórki kiszone i ogórki kwaszone – czym się różnią od siebie? W naszych spiżarniach znajdziemy ogórki kiszone, które zwykle robimy latem, aby następnie móc po nie sięgnąć zimą. Są świetną przekąską, a do tego są bardzo zdrowe. Warto pamietać o tym, że kiszonki są źródłem probiotyków. Te wzmacniają naszą odporność i chronią nasz organizm przed chorobami.
W sklepach oprócz ogórków kiszonych na półkach możemy spotkać również ogórki kwaszone. Czy to ten sam produkt?
Zasadnicza różnica polega na sposobie przygotowania. Chociaż mogą one brzmieć podobnie, to jednak kiszenie i kwaszenie nie mają ze sobą wiele wspólnego. Kisząc produkty poddajemy je procesowi fermentacji mlekowej. Dzięki temu ogórki kiszone są zdrowe, ale też odpowiednio zakonserwowane w naturalny sposób. Zamknięte w słoiku nie zepsują się.
Kwaszenie to proces, w którym fermentacja jest pomijana. Ogórki zalewa się octem lub różnymi mieszankami kwasów. Dlatego też często po otwarciu słoika poczujemy octowy aromat. Jednak istnieje pułapka, bo obydwie te nazwy mogą być stosowane zamiennie.
Zarówno ogórki kwaszone, jak i kiszone mogą powstać w ten sam sposób. Dlatego, aby odróżnić te dwa produkty od siebie nie wystarczy spojrzeć tylko na nazwę. Najlepiej jest przyjrzeć się etykiecie. Jeśli produkt jest naturalnie kiszony, wtedy w jego składzie nie znajdziemy kwasu octowego czy przeciwutleniaczy.
Zobacz również: Domowy przepis na ogórki kiszone