Są kwestie, które stawiają ludzi po dwóch stronach barykady. Jedną z nich jest to, czy sernik powinien mieć rodzynki, czy też nie. To jednak nie ich obecność może zepsuć nam całą przyjemność z pysznego sernika. Dużo gorszą sytuacją jest to, gdy sernik po upieczeniu opadnie. Wtedy już nic nas nie uratuje. Co zrobić, aby tak się nie stało? Jest na to sposób.
Słyszeliście o metodzie pieczenia ciast polegającej na kąpieli wodnej? Polega ona na tym, że w piekarniku na blasze, w której pieczemy sernik umieszczamy wodę. Podczas pieczenia ta zacznie parować, a dzięki temu sernik po upieczeniu nie będzie popękany oraz nie opadnie. Oprócz tego jest naprawdę smaczny, wilgotny i puszysty. Jeśli nigdy nie próbowaliście tego sposobu, to zdecydowanie polecamy go wypróbować. Już zawsze będziecie piec sernik w ten sposób.
Nie jest to trudne. Należy pamiętać o wcześniejszym wyłożeniu foremki pergaminem. Następnie owijamy dokładnie folią aluminiową. Chodzi o to, aby woda nie dostała się przez formę do ciasta. Oczywiście owijamy tylko dno i brzegi, a wierzch pozostawiamy odkryty.
Teraz do głębszej i większej blachy wkładamy blachę z ciastem i nalewamy do niej wrzątku do połowy wysokości. Teraz już pozostaje nam tylko piec ciasto przez czas zadany w przepisie i gotowe.
To również bardzo ważna zasada, o której warto pamiętać podczas pieczenia sernika. Daj mu tyle czasu ile potrzebuje i nie sprawdzaj w trakcie. Dzięki temu nie opadnie.