Zimą na naszych ścianach często pojawia się pleśń. Oczywiście nie u wszystkich, ale jest to dość częsty problem. Jest to złe tym bardziej, że pleśń jest rakotwórcza oraz powoduje inne problemy zdrowotne. Jej powstanie natomiast jest często naszą winą.
Zimą szczelnie zamykamy nasz dom aby zimne powietrze do niego się nie dostawało, a ciepłe nie uciekało. Rzadko wietrzymy, a do tego podwyższamy poziom wilgotności w mieszkaniu poprzez np. suszenie prania. Do tego wysoka temperatura i zimne mury na zewnątrz. To idealne warunki do rozwoju pleśni.
Jest kilka domowych sposobów, które mogą Ci pomóc. Najczęściej potrzebne rzeczy mamy już pod ręką dlatego tym bardziej powinnaś od razu po przeczytaniu je wypróbować.
Ocet to świetny środek grzybobójczy, który jednocześnie zabija bakterie. Dlatego też świetnie sprawdza się do usuwania pleśni. Wystarczy, że szklankę octu wlejesz do butelki z atomizerem i spryskasz nim ścianę. Odczekaj parę minut i zetrzyj pleśń gąbką, którą następnie wyrzucisz do śmieci. Jeśli nie zejdzie cała za pierwszym razem to cały proces powtórz.
Musisz wiedzieć, że najczęściej zarodniki pleśni siedzą jeszcze głęboko pod tynkiem dlatego trzeba też zwrócić uwagę na to by po prostu zacząć wietrzyć mieszkanie i nie dopuszczać do zbyt dużej wilgotności powietrza w pomieszczeniach.
Przedstawialiśmy już jego liczne właściwości w ostatnim artykule. Ma on również działanie grzybobójcze i bakteriobójcze. Dlatego jeśli masz go w domu to możesz go wykorzystać do rozprawienia się z pleśnią.
Przygotuj pół litra ciepłej wody i dodaj do niej jedną łyżkę olejku herbacianego. Wymieszaj i zrób dokładnie to samo co z octem.
Ostatnim środkiem, który wykorzystamy, oraz który zapewne masz już w domu jest woda utleniona. Nadtlenek wodoru ma silne właściwości przeciwbakteryjne, dlatego oprócz oczyszczania ran można za jej pomocą po prostu dezynfekować wszelkie powierzchnie w domu. Idealnie też nadaje się do usuwania pleśni.
Wystarczy, że przelejesz ją bez rozcieńczania do butelki z atomizerem i postąpisz tak samo jak w przypadku wcześniej wspomnianego octu.