Gotowanie makaronu wydaje się bardzo prostą czynnością. Wystarczy wrzucić go do wrzącej wody i odczekać określoną ilość minut wskazaną na opakowaniu przez producenta. Wydaje się to proste, ale nie do końca tak jest.
Podczas gotowania makaronu część z nas popełnia trzy proste błędy. W tym artykule dowiesz się, jakie i dzięki temu wzniesiesz swoje kulinarne umiejętności na kolejny poziom. Finalny efekt potrawy leży bowiem u podstaw przygotowania każdego z jej elementów składowych.
Samo solenie wody, w której gotujemy makaron, nie jest błędem. Pozwala to wzmocnić jego smak. Kluczowy jest jednak moment, w którym to robimy oraz ilość soli. Ze szkoły wszyscy doskonale wiemy, że sól powoduje podwyższenie temperatury wrzenia wody.
Co to oznacza? Woda z solą będzie wrzeć przy nieco wyższej temperaturze niż czysta woda. Gdy do tego dodamy efekt w postaci obniżenia jej temperatury przez wrzucenie do garnka makaronu, to zaczyna to być już problemem. Przez to czas podany na opakowaniu może być niewystarczający, a jeśli się do niego zastosujemy bezwzględnie, makaron nie wyjdzie idealny.
Zapamiętajmy więc, aby wodę solić przed gotowaniem. Do tego, na każdy litr wody dodajmy pół łyżki soli. Sól jest tutaj bardzo ważna, bo dodatkowo zapobiega sklejaniu się makaronu. Jeśli damy jej zbyt mało, to po prostu nie zadziała.
Jest to sposób naszych babć, który zapobiegał sklejaniu się makaronu. Można go zastosować, ale nie w każdym przypadku jest on dobry. W niektórych sytuacjach jest wręcz dużym błędem.
Oleju możemy dodać do makaronu, który przeznaczony jest do zupy lub będzie dłużej leżał na talerzu przed dolaniem do niego bulionu z bulionówki. Jeśli jednak makaron zamierzamy podać z sosem, to wtedy olej sprawi, że sos nie będzie do niego przywierał. W ten sposób więc zepsujemy sobie danie.
Mamy tutaj sytuację podobną do poprzedniej. To również trik naszych babć, który zapobiegał sklejaniu się makaronu. Wypłukiwana w ten sposób była skrobia, która powoduje lepkość. Lepkość ta jest jednak pożądaną w sytuacji, gdy robimy makaron z sosem np. spaghetti. Dlatego ponownie, jeśli przygotowujecie makaron do zupy, możecie go przepłukać. Jeśli jednak robicie go z sosem, wtedy tego nie róbcie.
Najlepsi kucharze wykorzystują wręcz wodę po gotowaniu makaronu do przyrządzenia sosu, właśnie ze względu na zawartość skrobi, która działa jako naturalny zagęszczacz i pozwala sosowi lepiej przywrzeć do makaronu.