Pomysłowa mama wymyśliła sposób na mobilizację dzieci do domowych obowiązków

Parenting Data publikacji: 26 października 2017

Wychowanie dzieci to trudne zadanie. Czasami wydaje się nam, że to walka z wiatrakami, a wyegzekwowanie od dziecka tego by robiło to co powinno jest niemożliwe. Czasem jednak wystarczy dobre podejście o czym przekonuje pomysłowa mama. Jej pomysł podchwycili psychologie i uznali to za ciekawy sposób na uczenie dzieci dyscypliny.

Sposób jest bardzo prosty i co ciekawe nie jest wcale karą, a po prostu opiera się o system nagradzania. Dzieci w tym sposobie mogą grać jako jeden team. Uczą się w ten sposób dzielić obowiązki. Uczą się również tego, że mają pewne obowiązki, które powinny wykonywać, a w życiu nie zawsze na pierwszym miejscu jest zabawa.

To jest ważne w późniejszym etapie dorastania, im jesteśmy starsi tym bardziej okazuje się, że najważniejsze są nasze obowiązki, a dopiero na dalszych miejscach jest rozrywka i czas wolny. Kolejność jest bardzo prosta, jeśli wykonasz pewne obowiązki możesz potem ze swoim czasem zrobić co chcesz!

Gratulacje, jesteście uziemieni!

Mama powiesiła na lodówce kartę z listą zadań, które dzieci mogą wykonać. Zostały na razie uziemione, nie mogą nigdzie wyjść ani korzystać z telewizora czy komputera, telefonu i ogólnie z Internetu. Mają jednak wybór, mogą nie wypełnić obowiązków i zająć się np. odrabianiem lekcji czy czytaniem, czy po prostu siedzeniem i nie robieniem niczego. Albo zrobić obowiązki i cieszyć się swoimi ulubionymi zajęciami. Jeśli nawet początkowo spotka się to z oporem to uwierzcie, że żadne dziecko nie będzie chciało tego ciągnąć w nieskończoność.

Jak widać lista zawiera pewne obowiązki, a za ich wypełnienie jest udzielana premia punktowa. Aby móc korzystać dowolnie ze swojego czasu dziecko musi zebrać 500 punktów. Obowiązki mogą być różne i od nas zależy co się tam znajdzie np. odrabianie lekcji, nauka do sprawdzianu, wyniesienie śmieci, posprzątanie pokoju itd.

Jeśli dzieci jest więcej mogą działać wspólnie np. jedno wyniesie śmieci, a drugie wyprowadzi psa. Taka kooperacja uczy je w późniejszym życiu współpracowania z innymi, a będą musieli to robić. Dowiedzą się również, że w drużynie można osiągnąć więcej w szybszym czasie niż samemu.

Dzięki temu dzieci też dowiadują się jak wiele robią rodzice i jak jest to czasochłonne. Dzięki temu zrozumieją same, że rodzicom również trzeba pomagać. To prosty system opierający się na egzekwowaniu pewnych zachowań poprzez nagradzanie tych pożądanych. Dziecko nie dostaje kary bo czegoś nie zrobiło, a nagrodę bo jakieś zadanie wykonało. Startuje z pustą kartą, a od niego zależy co teraz zrobi.

Podobne artykuły