Nie musisz stosować się do zakazu wprowadzania psów

Bez kategorii Lifestyle Data publikacji: 19 lutego 2020 / Aktualizacja: 2022-03-28

Do popełnienia tego krótkiego artykułu zainspirowało mnie jedno ze zdjęć na grupie typu „hejted”. Ktoś zrobił zdjęcie z ukrycia Pani siedzącej na ławce. Obok na smyczy siedział jej pies. Zdjęcie wykonane zostało na placu zabaw. Prawdopodobnie bawiło się tam też jej dziecko, a pies przy okazji został zabrany na spacer. Nie biegał. Nie załatwiał swoich potrzeb i spokojnie siedział obok właścicielki.

Autorka tego „hejtu” była jednak bardzo oburzona tym, że ktoś nie zastosował się do znaku „zakazu wprowadzania psów”. Ludzie w komentarzach wykazali jednak więcej wyrozumiałości. Oczywiście piesek tutaj nie był problemem, był grzeczny, siedział przy właścicielce, a dodatkowo trzymany był cały czas na smyczy.

Przychylam się do opinii komentujących. Oczywiście sama jako rodzic nie chciałabym aby pies biegał po placu zabaw gdzie bawią się dzieci. Załatwił się do piaskownicy lub rzucił się na jakieś dziecko. Do naszej rodziny też nie długo dołączy pies, dlatego zaczęłam zastanawiać się czy faktycznie nie powinnam zabierać go na plac zabaw nawet jeśli będzie pod stałą moją opieką.

W ten sposób trafiłam na stronę bezprawnik.pl i artykuł dotyczący zakazu wyprowadzania psów. Mówi on o tym, że zakaz ten jest nielegalny. Co oznacza, że tak naprawdę nie musimy się do niego stosować, ale możemy.

Z psem możemy spacerować w każdym publicznym miejscu

Artykuł oparty był na sprawie mężczyzny, który dostał mandat od Straży Miejskiej za wprowadzenie psa w niedozwolone miejsce. Sprawa trafiła do sądu gdzie ją przegrał. Zwrócił się więc do Rzecznika Praw Obywatelskich i w Sądzie Administracyjnym wygrał. Okazuje się bowiem, że miasto nie może nikomu zabronić spacerowania z psem.

Jeśli spojrzymy na literę prawa to spacer z psem jest możliwy wszędzie gdzie tylko chcemy. Nawet jeśli zakaz będzie wynikał z wewnętrznego regulaminu wspólnoty to od nas zależy czy się do niego ustosunkujemy. Nie można nanieść na nas za to kary.

I tutaj, gdzie prawo nie reguluje tej kwestii wchodzą normy społeczne i powstaje pole do kłótni.

Czy można wprowadzać psa na plac zabaw?

Wiemy już, że nikt nam tego nie może zabronić. Jako rodzice jednak wiemy, że nie chcielibyśmy aby dzieci bawiły się w psich odchodach. Myślę, że jest tu jednak pole do kompromisu i pokazała to właśnie ta Pani.

Wiadomo, że wychodząc na spacer z dziećmi warto zabrać psa. Dzieci natomiast chciałby się pobawić na placu i nie widzę nic złego jeśli ktoś zabierze ze sobą pupila. Pod warunkiem, że będzie on właśnie pilnowany na smyczy i przy właścicielu.

Nie wyobrażam sobie, że ktoś tego psa wypuści, a on będzie mógł swobodnie biegać po placu i między dziećmi. Powinien być na uboczu poza miejscem zabawy. Takie jest przynajmniej moje zdanie i tak też będę postępować ze swoim psem.

Oczywiście pomijam już sam fakt sprzątania po swoim psie odchodów gdziekolwiek by ich nie zrobił. To dla mnie oczywistość. Jeśli jednak plac jest zamknięty i my jesteśmy na jego terenie choć na uboczu z psem, a on zamierza załatwić potrzebę to jestem zdania, że należy wyjść z nim poza obręb placu.

Podobne artykuły