Jak zawijać gołąbki to pytanie z dziedziny sztuki kulinarnej, które powinna znać każda Pani domu. Gołąbki są bardzo popularną potrawą i jednym z przepisów, który zdecydowanie warto znać.
Zawijanie gołąbków nie należy do czynności trudnych, ale jeśli nigdy tego nie robiliśmy to faktycznie może tworzyć pewne pytania. Dlatego dzisiaj podpowiemy Wam jak to robić.
Zacznijmy może od przygotowania samej kapusty bo to jest ważne. Ja zawsze zaczynam od wycięcia głąba z kapusty i usunięciu zewnętrznych brzydkich liści. Jeśli są one jeszcze w miarę ładne to nie wyrzucajcie ich. Ułóżcie je po umyciu na dnie garna, w którym będziecie gotować gołąbki. Dzięki temu nie przypalą się.
Sam głąb również może Ci się przydać, ale w nieco inny sposób. To bardzo dobre źródło witaminy C, która chroni przed wolnymi rodnikami. Można ją zblendować i wykorzystać jako maseczkę na twarz, która hamuje procesy starzenia się skóry. To jednak tylko ciekawostka :)
Przygotuj sobie spory garnek, a następnie włóż do niego całą główkę kapusty. Zalej ją do połowy wodą, przykryj i włącz ogień. Niech woda się zagotuje. Odkryj kapustę i sprawdź czy liście zmiękły. Będziemy teraz odrywać je jeden po drugim wraz z czasem jak zmiękną. Dzięki temu gołąbki nie połamią się po zawinięciu.
Gdy mamy grube nerwy środkowe w liściach kapusty (to ta twarda część biegnąca przez środek liścia) to możemy wystający ich fragment odciąć nożem. Dzięki temu liść jest bardziej elastyczny i lepiej się zawija.
Ja jednak zazwyczaj tego nie robię. Po prostu czekam, aż liście zmiękną we wrzątku i wtedy w nie zawijam gdy chwilę przestygną, ale nadal są ciepłe.
Liście mamy już gotowe, czas więc na zawijanie. Połóż liść na desce, a następnie nałóż dużą łyżkę farszu przy łodydze liścia. Teraz zawiń go do środka, tylko tyle by zakryć farsz.
Następnie zaginamy do środka boczne części liścia (prawą i lewą stronę) i zwijamy do końca w rulonik.
Tak zawinięte gołąbki układamy ciasno w garnku stroną gdzie skończyliśmy zawijanie w dół, aby się nie rozwinęły. Gołąbki można też zawijać nitką aby się nie rozwijały, ale ja tego nigdy nie robię. Wystarczy je ciasno ułożyć w garnku. Oprócz tego dodaję też parę listków laurowych i kulek ziela angielskiego.
Jak to zrobić przedstawia również filmik zamieszczony poniżej. Ilość farszu dostosowujemy po prostu do wielkości liścia. Musimy pamiętać o tym by użyć go tyle, aby móc do środka zawinąć brzegi. Dzięki temu farsz podczas gotowania gołąbków nie wydostanie się na zewnątrz.
Ja bardzo lubię gotować gołąbki w szybkowarze. Robią się po prostu ekspresowo. Zawsze gołąbki kojarzyły mi się z czymś co zajmuje wiele czasu, ale samo przygotowanie jest bardzo szybkie. To gotowanie po prostu trwało długo. W szybkowarze zajmuje ono zaledwie kwadrans po zagotowaniu się wody.
Gdy gotujemy gołąbki normalnie, to zajmuje to ok. półtorej godziny. Zależy to też od tego czy użyjemy młodej kapusty czy starszej. Gołąbki z młodej kapusty ugotujemy nawet w pół godziny. Ta starsza potrzebuje godzinę, a gdy jest grubsza nawet półtorej. Dlatego warto w tak zwanym międzyczasie sprawdzić je.
Niektórzy gołąbki gotują w bulionie, ale ja po prostu zalewam je wodą i gotuję je w niej. Na koniec gdy są już ugotowane odlewam powstały wywar do garnka.
Do niego dodaję przecier pomidorowy i mąkę. Doprawiam pieprzem i solą do smaku i zagotowuję. Gotuję parę minut i wlewam ponownie do gołąbków.