Jesienią trawnik naszego ogrodu pokrywa się warstwą złocistych liści, które spadają z drzew. Budują one jedyny w swoim rodzaju nastrój, ale jednocześnie przez wielu są znienawidzone. Grabienie ich jest pracochłonnym zadaniem, które wielokrotnie należy powtarzać. Z drzew spadają bowiem coraz to nowe liście, aż do momentu, aż jego gałęzie pozostają całkowicie gołe. Czy jednak musimy poświęcać tak dużo czasu na ich grabienie? Może lepiej byłoby je pozostawić na trawniku w takiej formie, w jakiej zostawiła je tam natura?
Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie warto zastanowić się nad tym, jaką rolę pełnią opadłe liście znajdujące się na trawie. Okazuje się bowiem, że mają one naprawdę wielkie znaczenie.
Jak więc widać, liście pełnią ważną funkcję w ogrodowym ekosystemie. Nie musimy ich intensywnie grabić, choć często robimy to, aby zachować estetykę ogrodu. Liście mogą w nim pozostać dłużej i jednocześnie przysłużyć się naszemu ogrodowi. Trzeba jednak pamiętać o pewnych wyjątkach.
Oczywiście nie należy przesadzać i nie zostawiamy na trawniku wszystkich liści, które spadną. Co jakiś czas warto je częściowo wygrabić, aby struktura była lżejsza i zapewniała pewną cyrkulację powietrza. Inaczej trawnik pod grubą warstwą liści może zacząć gnić. Odetniemy również przepływ wody opadowej, która trawie jest niezbędna.
Nadmiar liści możemy wyrzucić stosując do tego specjalne worki i kontenery na odpady biodegradowalne. Możemy również zgarnąć je pod drzewa i krzewy w naszym ogrodzie. Tam będą dla nich ochroną na zimę. Mogą również schronić się w nich zwierzęta. Pamiętać jednak należy o tym, by zabezpieczyć je przed rozwianiem.
Jeśli posiadamy kompostownik, to wszystkie zgrabione liście możemy w nim umieścić. Musimy jednak pamiętać o tym, że nie wolno nam ich palić. Może nas za to spotkać mandat w wysokości 500 zł.