Nie od dzisiaj wiadomo, że dzieci nie przepadają za szczepieniami. Nie każdy lekarz, który pracuje z dziećmi ma też do nich dobrą rękę. Temu jednak bardzo się udało trafić w odpowiedni dla siebie zawód. Zobaczcie jak poradził sobie z tym maluszkiem, obyło się praktycznie bez płaczu, ale za to było sporo śmiechu :)
Niektórzy żartują, że medycynę kończył na ulicy Sezamkowej. Trzeba jednak przyznać, że miło jest zobaczyć pediatrę, który ma takie podejście do dzieci. Gdybym na takiego trafiła, dzisiaj moje dziecko pewnie nie bałoby się igieł :)