Tłusty Czwartek to ulubiony dzień wszystkich fanów słodkości. Bezkarnie możemy się objadać, a wiele osób nie liczy nawet kalorii. Pod cukierniami ustawiają się długie kolejki już od samego rana, więc musimy się nastawić na dłuższe oczekiwanie. Pączki są symbolem tego święta, ale często zajadamy się też faworkami czy rogalikami. Rodzajów słodkości jest tak wiele, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Tłusty Czwartek to ruchome święto i co roku może przypadać na inny dzień. Punktem odniesienia jest data Wielkanocy w danym roku, ponieważ Tłusty Czwartek wypada w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Oznacza to, że jest to ostatni czwartek przed końcem karnawału. Tym bardziej w tradycji chrześcijańskiej jest to ważne święto, ponieważ w czasie trwania postu należy odstawić tego typu produkty.
Dawniej świętowano wtedy odejście zimy, a teraz jest to świetna okazja do objadania się słodkościami. Istnieją nawet przesądy, które mówią, że niezjedzenie pączka w Tłusty Czwartek przyniesie pecha na cały rok. Oczywiście są to tylko przesądy, ale można mieć idealny pretekst do zjedzenia większej ilości słodyczy. Ten dzień powinien być pełen przyjemności dla naszego podniebienia, bo powoli zbliżamy się do okresu postu i zadumy.
Tradycja świętowania Tłustego Czwartku wywodzi się już ze starożytnego Rzymu. Koniec zimy wiązał się z huczną zabawą, której towarzyszyły tłuste potrawy i alkohol. Jest to bardzo podobne do dzisiejszego karnawału. Różnica jest tylko taka, że Rzymianie preferowali raczej potrawy wytrawne, a słodkie pączki nie były im znane.
Tradycja świętowania Tłustego Czwartku w takiej formie, jaką znamy obecnie, rozpoczęła się dopiero w XIX wieku. Co prawda świętowano już w XVII wieku, ale w nieco inny sposób. Początkowo pączki nie znajdowały się w menu na pierwszym miejscu, a nawet występowały w zupełnie innej formie. Nie przyrządzano ich na słodko. Wykorzystywano ciasto chlebowe, a nadziewano słoniną.
Dzisiaj Tłusty Czwartek trwa tylko jeden dzień, a dawniej świętowano nawet cały tydzień. W tym czasie odbywały się bardzo huczne imprezy. Ich podstawą była duża ilość tłustego jedzenia oraz alkohol. Takie świętowanie było niezwykle ważne dla wszystkich mieszkańców.
Niestety zła wiadomość jest taka, że pączki nie są najbardziej zdrowym produktem spożywczym. Ich skład to głównie cukry i tłuszcze. Dodatki i lukier również nie mają w sobie wartościowych składników odżywczych. Jeden pączek ma około 350 kalorii, ale przecież w Tłusty Czwartek jemy nawet kilka pączków. W ten sposób łatwo przekroczyć dziennie zapotrzebowanie na kalorie.
Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, ponieważ okazuje się, że spalenie jednego pączka nie jest wcale takie łatwe. Możemy zdecydować się na 30 minut biegania, 25 minut jazdy na rowerze, albo 40 minut pływania. Niezależnie od ilości zjedzonych pączków, warto zdecydować się na większy niż zwykle wysiłek fizyczny.
Według statystyk Polak w Tłusty Czwartek zjada średnio 2,5 pączka. Nie jest to dużo, ale są też tacy, którzy zjadają ich znacznie więcej. Co roku w Krakowie odbywają się Mistrzostwa w jedzeniu pączków na czas. Od czterech lat mistrzem jest Jerzy Zalewski, a jego rekord to 11 zjedzonych pączków. W Polsce jest to bardzo popularne święto, więc nie dziwią długie kolejki pod piekarniami.
Powinniśmy unikać marketowych pączków, a szukać raczej takich z niewielkich i dobrych piekarni. Najważniejsze jest czytanie składu, ponieważ nawet najlepiej wyglądające pączki mogą mieć sporo niezdrowych dodatków. Dobrze wypieczony pączek powinien mieć jasną obwódkę dookoła. Jest ona dowodem na to, że pączek był wysmażany na świeżym tłuszczu.
Jak się okazuje, nie tylko w Polsce świętujemy Tłusty Czwartek, choć w innych krajach ta tradycja wygląda zupełnie inaczej. Rosjanie świętują przez cały tydzień maslenice, ponieważ jeden dzień to zdecydowanie za mało. Na stołach nie znajdziemy pączków i faworków, ale jest pełno naleśników. Są one przyrządzane w rodzinnym gronie.
W Wielkiej Brytanii zamiast Tłustego Czwartku jest Pancake Tuesday. To właśnie we wtorek Brytyjczycy objadają się pysznymi, puszystymi naleśnikami. Do ich przygotowywania wykorzystują wiele dodatków, a dekorują je różnymi polewami i syropami. To jest dopiero prawdziwa bomba kaloryczna!
W Niemczech tego dnia świętuje się babski karnawał. Jest to dzień zarezerwowany dla kobiet, które chodzą po mieście z nożyczkami i obcinają mężczyznom krawaty. Panowie muszą uważać i pamiętać, że tego dnia lepiej krawat zostawić w domu. Świętowaniu towarzyszą również słodkości i są to głównie pączki z różnymi dodatkami.
We Francji z kolei tłusty wtorek jest świetną okazją na zjedzenie wielu pysznych rzeczy. Święto nazywa się Mardi Gras i obchodzone jest dzień przed środą popielcową. Francuzi nie liczą wtedy kalorii i zjadają duże ilości słodkości. Podobnie jak w Polsce, są to głównie faworki i pączki, ale też gofry.