Ten gest uratował jej życie! Są też inne. Zapamiętaj je!

Lifestyle Data publikacji: 09 listopada 2021

TikTok do niedawna kojarzył się ze zbiorem humorystycznych, rozrywkowych, często nieco niepoważnych treści. Wszystko zmieniło się, gdy świat obiegła sensacyjna historia porwanej nastolatki, której międzynarodowy gest pomocy uratował życie. Dziewczyna o sygnale dowiedziała się dzięki wspomnianej wcześniej aplikacji internetowej.

Historia uprowadzonej dziewczyny doczekała się szczęśliwego finału

CNN donosi, że nastolatka została odbita z rąk porywacza przez Policję w Kentucky. Wszystko zaczęło się od tego, że we wtorek drugiego listopada rodzice szesnastolatki pochodzącej z Asheville z Karoliny Północnej zgłosili jej zaginięcie. Dwa dni później, w czwartek na numer alarmowy 911 zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że widział dziewczynę w jednym z aut poruszających się po drodze międzystanowej.

Nastolatka przez szybę samochodu dawała innym kierowcom znać, że znajduje się w niebezpieczeństwie wykonując gest „pomóż mi”. Kierowca rozpoznał sygnał i bez wahania ruszył za podejrzanym samochodem, w międzyczasie wzywając pomoc. Mężczyzna chcąc mieć go na oku, przejechał za autem porywacza około 10 km, szczegółowo informując służby o swoim położeniu. Następnie podejrzany pojazd został zatrzymany przez wezwany patrol.

Okazało się, że mężczyzna najpierw zawiózł ofiarę do swojej rodziny w Ohio. Następnie opuścił miasto, gdy najbliżsi dowiedzieli się o uprowadzeniu. Został zatrzymany dopiero w Kentucky. Nie wiadomo, dlaczego jego krewni nie zawiadomili wcześniej policji, ani jak długo porwana nastolatka usiłowała zwrócić na siebie uwagę pokazując gest SOS.

Wiemy natomiast, że dziewczyna o sygnale alarmowym dowiedziała się z TikToka. Ta sytuacja dobitnie pokazuje, że media społecznościowe mogą mieć niesamowitą moc. Oprócz czysto rozrywkowych treści, często są nośnikiem także zagadnień edukacyjnych.

Gest, który każdy powinien znać

Znak jakim posłużyła się uprowadzona nastolatka to międzynarodowy sygnał mówiący „pomóż mi”. Został on opracowany przez kanadyjską organizację Canadian Women’s Foundation w 2020 roku. Wszystko przez skutki pandemii i długotrwałego lockdownu, który przyczynił się do ogromnego wzrostu przypadków przemocy domowej. Gest ten stał się uniwersalnym sposobem na dyskretne wezwanie pomocy.

Jak go wykonać? Wystarczą trzy proste ruchy:

–      pokazanie otwartej dłoni

–      zgięcie kciuka

–      złożenie dłoni w pięść

Na swojej stronie internetowej Policja Polska zamieściła instrukcję, jak postąpić w przypadku zaobserwowania takiego gestu w naszym najbliższym otoczeniu.

Co robić, gdy ktoś pokaże nam ten znak i jak się zachować?

  1. Przede wszystkim unikamy dawania oznak, że coś jest nie tak, zwłaszcza jeśli jesteśmy obserwowani przez potencjalnego sprawcę.
  2. Zakończmy spotkanie lub rozmowę, tak jakby nic się nie stało.
  3. Następnie jak najszybciej skontaktujmy się z policją, dzwoniąc na numer alarmowy 112. Spokojnie wyjaśnijmy sytuację i wytłumaczmy sposób w jaki dana osoba poprosiła nas o pomoc.

Inne gesty, które mogą uratować życie

Na pewno większość z nas słyszała o alfabecie Morse’a. To stworzony ponad 180 lat temu kod wykorzystujący kropki i kreski. Może być nadawany poprzez dźwięki, błyski światła oraz impulsy elektryczne. Znak SOS w alfabecie Morse’a składa się z trzech kropek, trzech kresek i trzech kropek. To łatwa do zapamiętania kombinacja, być może właśnie dlatego została wybrana jako sygnał alarmowy. Do nadania ostrzeżenia świetnie sprawdzi się np. latarka.

Co jednak, gdy nie mamy pod ręką żadnego sprzętu albo musimy zachowywać się cicho? W takim wypadku za punkt sygnalizacyjny może posłużyć nasze własne ciało. Dlatego też kropkom i kreskom przypisano odpowiednie pozycje. Ręce uniesione pionowo w górę oznaczają kropkę, ramiona rozłożone pionowo na boki to kreska, natomiast skrzyżowanie ramion na piersi oznacza rozdzielenie znaków.

Znajomość podstawowych sygnałów SOS przyda się osobom, które uprawiają survival lub są miłośnikami wędrówek i wspinaczek górskich. Ta wiedza, mimo że powoli odchodzi w zapomnienie, w sytuacji zagrożenia zawsze może uratować komuś życie.

Podobne artykuły