Podczas koszenia trawy nie zastanawiamy się zbytnio nad tym w jaki sposób to robimy. Wyjeżdżamy kosiarką, a następnie jeździmy od jednego krańca trawnika do drugiego, aż cała trawa będzie skoszona. Mimo tego, że jest to bardzo prosta czynność, to można popełnić błędy podczas jej wykonywania.
Mokrej trawy nie powinno się kosić i najlepiej jest zaczekać, aż wyschnie. Dotyczy to zarówno opadów deszczu, jak i wilgoci, która pozostaje po podlewaniu trawnika. Mokra trawa jest cięższa, a więc kładzie się bliżej ziemi. Do tego źdźbła trawy sklejają się ze sobą.
To sprawia, że trawnik nie będzie skoszony równo, a gdy już wyschnie będzie to widoczne gołym okiem. W ten sposób dokładamy sobie jedynie pracy, sprawiając, że musimy go skosić ponownie.
Gdy pozwolimy trawnikowi zarosnąć i trawa jest dość wysoka, wtedy aby doprowadzić ją do porządku kosimy ją dość krótko za jednym razem. Najczęściej robimy tak po powrocie z urlopu. Jest to jednak błędem.
Trawnik tak skoszony będzie przerzedzony, a to idealne miejsce dla chwastów. Dlatego kosząc trawę ustawiamy wysokość koszenia kosiarki tak, by skróciła ją o 1/3 wysokości. Dopiero za drugim razem możemy ją skosić normalnie.
Czy kierunek, w którym kosimy trawę ma jakiekolwiek znaczenie? Tak i co więcej, musimy zapamiętać, w którym kierunku ją kosiliśmy ostatnim razem. Każde koszenie powinno przebiegać prostopadle do ostatniego. Robimy to na przemian, dzięki czemu nasz trawnik będzie gęstszy i piękniejszy.