Na świecie istnieje mniej więcej ćwierć miliona gatunków roślin okrytonasiennych, ale tylko jedna z nich, w tak niewiarygodnie krótkim czasie, stała się motywem przewodnim wyrobów jubilerskich, trendów aranżacyjnych, mediów społecznościowych oraz stylu urban jungle. I choć jeszcze kilkanaście lat temu krążyło na jej temat wiele legend, nigdy wcześniej nie było o niej tak głośno jak dzisiaj. Mowa oczywiście o monsterze dziurawej, czyli najpopularniejszej roślinie ostatnich miesięcy. Opowiem Wam o tym Ola z bloga Fixly.pl.
Monstera dziurawa jest obecna w Polsce od wielu lat, jednak to właśnie teraz osiągnęła szczyt swojej popularności, przez co stała się jedną z najbardziej poszukiwanych roślin doniczkowych. Za czasów PRL-u była chętnie hodowana w naszych domach, jednak z czasem pojawiało się na jej temat wiele legend, które na długo zepchnęły ją w cień i otoczyły złą sławą. Według bardziej przezornych monstera deliciosa miała być złośnicą, która roztaczała niekorzystną aurę sprzyjającą kłótniom małżeńskim i rozwodom.
Krople pojawiające się na liściach tej gigantycznej rośliny, czyli naturalne zjawisko tzw. gutacji, miały zwiastować deszcz lub nieszczęście. Płacz monstery budził więc niepokój, strach i wielokrotnie był przyczyną natrętnych myśli o zbliżającej się klęsce.
Zakłada się, że nieoczekiwana sława monstery również była wynikiem problemów, choć tym razem w laboratorium, gdzie metodą in vitro wyprodukowano jej zbyt dużą ilość. Aby uniknąć kryzysu finansowego i zachęcić klientów do zakupu, producent roślin zlecił agencji marketingowej wypromowanie “zielonego giganta” jako wiecznie zielonej żywej dekoracji domu. O powodzeniu kampanii reklamowej chyba nie trzeba już nikomu wspominać, ponieważ monstera stała się najmodniejszym symbolem ostatnich miesięcy.
Monstera jest pnączem tropikalnym, które w naturalnych warunkach osiąga nawet kilkadziesiąt metrów długości. Hodowana w domu nie osiągnie tak imponujących rozmiarów, jednak wciąż będzie gigantem wśród roślin.
Na dużych, ciemnozielonych, mięsistych i głęboko powcinanych liściach o sercowatym kształcie z czasem pojawiają się dziurki, które są znakiem charakterystycznym monstery. Jej dekoracyjność oraz wielkość sprawia, że idealnie nadaje się do biura lub dużego salonu oraz ciekawie komponuje się z białą, szarą albo intensywnie żółtą osłonką na doniczkę. Zielony gigant pasuje również do wnętrz minimalistycznych oraz loftowych, gdzie podbije walory wysokich pomieszczeń i surowej aranżacji.
Monstera ma również zdolność do pochłaniania szkodliwych substancji znajdujących się w powietrzu, dlatego jest uważana za naturalny filtr. Jej duże liście przyciągają drobinki kurzu, dlatego należy je często wycierać, zaś sama roślina pobiera znaczną część zanieczyszczeń chemicznych, których w sezonie zimowym jest szczególnie dużo. W połączeniu z fikuśnym skrzydłokwiatem lub prostą sansevierią mogą stworzyć oczyszczający team, który ochroni nasze płuca przed niekorzystnym działaniem pyłów zawieszonych, m.in. PM10 i PM2,5.
Pomimo specyficznego klimatu, jaki panuje w wilgotnych lasach równikowych, nie wymaga ona szczególnej pielęgnacji, a jedynie w miarę regularnego i umiarkowanego podlewania (raz w tygodniu) oraz nawożenia w okresie letnim.
Ilość światła również nie jest problemem, ponieważ z powodzeniem nadaje się do zacienionych pomieszczeń. Należy jednak zadbać o to, aby stała w miejscu osłoniętym, gdyż jest wrażliwa na przeciągi i nadmierne nasłonecznienie, dlatego nie należy jej stawiać na oknie lub korytarzu.
Ozdobne liście monstery stały się hitem aranżacyjnym ostatnich miesięcy. Poduszki, płytki łazienkowe, obrazy, deski sedesowe, a nawet kubki i talerze. Motyw monstery jest obecny niemal wszędzie. Projektując salon, kuchnię albo sypialnię możemy więc pokusić się o najmodniejszy wzór w każdej możliwej formie.
Tapety – na szczególną uwagę zasługują fototapety, które ponownie wróciły do świata aranżacyjnej mody. Idealnie sprawdzą się w sypialni na węższej ścianie od strony zagłówka łóżka. Nie tylko sprawią, że pomieszczenie zyska wrażenia głębi, ale również przeniosą nas na nocny spacer wzdłuż ścieżek tropikalnych lasów. Zieleń monstery jest bardzo wdzięcznym kolorem, który w zasadzie dobrze komponuje się z wieloma barwami, jednak w szczególności jest polecana w towarzystwie bieli, szarości (np. beton architektoniczny) oraz jaskrawych i kontrastujących barw, np. wesołej żółci.
Obrazy – liść monstery jest na tyle dekoracyjny, że zawieszony na ścianie w formie obrazu zapewni ciekawy klimat nawiązujący do natury, a jednocześnie doda odświeżającego akcentu. Tego typu ozdoby nie wiążą się z wysokim kosztem, dlatego są dobrym rozwiązaniem dla osób poszukujących niebanalnych a jednocześnie łatwo dostępnych dekoracji, które pomogą szybko odmienić charakter wnętrza.
Tkaniny – niekwestionowanym hitem jeśli chodzi o zastosowanie motywu monstery są poduszki, pościel oraz zasłony, czyli wszelkiego rodzaju tkaniny. Dekoracyjne liście ciekawie prezentują się na dużej powierzchni, dlatego są szczególnie polecane do łóżek małżeńskich o minimalnych wymiarach 160×200 cm. Masywna tkanina na oknie bardzo dobrze będzie się prezentować w towarzystwie białych lub kamiennych (np. łupkowych) ścian i wprowadzi klimat urban jungle, czyli domowej namiastki nieokiełznanej dżungli.
Dodatki – motyw monstery możemy wykorzystać również w formie dodatków i akcesoriów. Szklane liście służące jako patera na ciasto, podkładki pod talerze albo kubki z motywem charakterystycznych liści w dziurki są nie tylko modne, ale również przywołują wspomniany klimat dżungli, czyli dzikości oraz pogoń za nietkniętą przez człowieka czystą naturą.
Motyw liści monstery jest ciekawym akcentem, który wprowadzi do naszego domu świeżość. Dzięki uniwersalnemu designowi sprawdzi się w zasadzie w każdym wnętrzu, począwszy od minimalistycznego aż po rustykalny, czyli wiejski. Zielony gigant jest również symbolem życia i odrodzenia, dlatego szukając żywej ozdoby do domu, warto spróbować poskromić złośnicę.