Znajdziemy zwolenników zarówno żywych, jak i sztucznych drzewek. Te drugie są praktyczniejsze, gdyż służą nam latami. Nie opadają im igły, a po świętach nie mamy z nimi problemu. Wystarczy spakować taką choinkę do kartonu i schować na strych, gdzie poczeka do kolejnej zimy.
W tym artykule chcielibyśmy jednak zachęcić Was do żywego drzewka. Nie tylko dlatego, że pięknie pachnie, tworzy niepowtarzalny klimat, ale również dlatego, że jest ono przyjazna środowisku. Sztuczna choinka tworzona jest z plastiku i metalu. Takie drzewko rozkłada się aż 500 lat!
Naturalna choinka za to pochodzi z lasu. Po świętach może być poddana recyklingowi. Tworzy się z niej choćby nawóz, który służy roślinom, które preferują kwaśną glebę. Zanim jednak trafi do naszego domu, rośnie w lesie, produkując tlen, dając schronienie zwierzętom i owadom.
Choinkę po świętach można oddać na PSZOK w naszym mieście. Coraz więcej miast decyduje się też na akcje zbierania choinek. Wystarczy więc wystawić ją przed domem lub koło zbiorowego pojemnika na odpady. Zostanie zabrana przez służby miejskie i zutylizowana w sposób, który nie tylko nie zagraża środowisku, ale wręcz mu pomaga.
Zazwyczaj możemy wybierać między jodłą, świerkiem i sosną. Jodła od świerka i sosny różni się przede wszystkim wyglądem. Jej gałązki tworzą symetryczny trójkąt i skierowane są do góry. Świerk ma gałązki zwisające w dół. Dlatego na choinkę wiele osób wybiera jodłę, gdyż wygląda ona najładniej spośród tych trzech.
Jodłę można pomylić ze świerkiem, dlatego nie dajcie się nabrać. Świerk ma krótsze igiełki i podczas zakupu warto zwrócić na to uwagę. Kolejną możliwością jest sosna. Tu na zdjęciu bardzo łatwo możemy zauważyć, że jej igły są dużo rzadsze w porównaniu ze świerkiem i jodłą. Są za to zdecydowanie dłuższe. Niestety, są one kłujące, dlatego, jeśli macie małe dzieci, warto się zastanowić czy to dobry wybór.