Święta Bożego Narodzenia to czas pełen rodzinnych tradycji, wśród których znajduje się ubieranie choinki. Te świąteczne drzewko pojawia się w naszych domach najczęściej chwilę przed Wigilią i pozostaje w nim najczęściej aż do święta Trzech Króli. Skąd się wzięła ta tradycja? Poznajmy krótką historię choinek bożonarodzeniowych.
Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak wygląda choinka bożonarodzeniowa. W okresie okołoświątecznym możemy spotkać te udekorowane drzewka niemal wszędzie: rozpoczynając na prywatnych mieszkaniach, poprzez biura firmowe i galerie handlowe, do miejskich placów w centrach miasta.
Najczęściej na choinki wybierane są świerki, jodły lub sosny. Zależnie od miejsca, w którym staną, oraz upodobań samych właścicieli, mogą być żywe lub sztuczne. Naturalne drzewka najczęściej wybierane są w otwartej przestrzeni publicznej. W domowych warunkach lepszym wyborem jest zaś choinka sztuczna, która wyglądem nie odbiega od naturalnej, a nie sprawia tyle trudności w utrzymaniu w doskonałym stanie.
Wbrew pozorom obecność choinki w tradycji katolickiej nie jest długa. Symbol ten pierwotnie związany był bowiem z przedchrześcijańską tradycją ludową i wierzeniami pogańskimi. Pojawiał się w czasie Szczodrych Godów, kiedy to wiecznie zielone drzewko uznawane było za symbol życia, ciągłego odradzania się i trwania. Czczono je, składając podziękowania oraz ozdabiając suszonymi owocami i ziołami.
Wśród przedchrześcijańskich zimowych tradycji znajdowało się także tworzenie diducha. Był to snop siana wykonywany z ostatniego ściętego w danym roku zboża, który wnoszono do izby i dekorowano kolorowymi elementami. Wierzono, że wysiew z jego nasion przyniesie w następnym roku obfite plony.
Dopiero z czasem choinka zaczęła powoli przenikać do obchodów świąt Bożego Narodzenia, stając się rajskim drzewkiem poznania. W Polsce najprawdopodobniej pojawiła się dopiero w okolicy XIX wieku, gdy w czasie zaborów zamieszkiwali ją Niemcy, którzy znacząco przyczynili się do rozprzestrzeniania tego symbolu. Początkowo spotykana była wyłącznie w miastach, a dopiero później trafiła na wieś, gdzie zajęła miejsce diducha.
Choinka zachwyca swoją wielkością, kształtem i kolorem, jednak bez odpowiednich ozdób staje się mało atrakcyjna. Kiedyś na drzewkach bożonarodzeniowych pojawiały się suszone owoce czy papierowe, ręcznie wykonane ozdoby, a także niewielkie świeczki. Bogatsi mogli pozwolić sobie na zawieszenie orzechów czy jabłek. Dziś najczęściej są to szklane lub plastikowe bombki, kolorowe łańcuchy i przede wszystkim drobne, wielkokolorowe lampki.
Każda z tych ozdób oczywiście ma swoje znaczenie. Zarówno w świecie Pogan, jak i Katolików, są to elementy chroniące przed złem i wyznaczające prawidłową drogę życiową (świeczki, lampki), przynoszące dobrobyt i zdrowie (jabłka, orzechy), a także przypominające o tym, jakie są konsekwencje grzechów (łańcuchy).
Wiele osób wciąż wraca do tradycji, stawiając na dekorację przy użyciu np. plastrów ususzonej pomarańczy, świeżo wypiekanych ciastek, kupionych cukierków bądź wykonanych przez dzieci ozdób z papieru. Bez względu na to, po które sięgniemy, z pewnością będą się pięknie prezentowały na drzewku.