Jak już nie raz wspominałam, moda nie jest moim konikiem. Nie podążam ślepo za najnowszymi trendami, a zakupy ubraniowe to raczej przykry obowiązek aniżeli przyjemność. Nie oznacza to jednak, że nie lubię się dobrze ubrać oraz że mi nie zależy na tym, co noszę. Wręcz przeciwnie, cenię ubrania dobrej jakości, które są wygodne i uniwersalne.
Szukając inspiracji trafiłam na stronę australijskiej blogerki Never Ever Pay Retail, która ubiera się wyłącznie w second handach, a wygląda naprawdę stylowo i modnie. Postanowiłam wziąć z niej przykład, poszperałam w necie aby dowiedzieć się, gdzie w moim mieście znajdują się dobrze zaopatrzone lumpeksy i wybrałam się na łowy. Ponieważ była to moja pierwsza wizyta w ciucholandzie od pawie 2 lat, to z początku te dzikie tłumy nieco mnie przeraziły. Po chwili wczułam się jednak w klimat i wyszperałam całkiem sporo fajnych rzeczy. Zresztą zobaczcie same…..