Migdałki stanowią dodatkową osłonę przeciw drobnoustrojom. Są one jednak dużym zmartwieniem wielu osób, a zwłaszcza rodziców. Pojawiają się na nich często stany zapalne, które mogą prowadzić do powikłań. Dlatego migdałków nie należy lekceważyć. Oto objawy po wystąpieniu, których warto skonsultować się z lekarzem.
W obszarze migdałków tworzą się tak zwane kamienie. Czasami wypluwamy białe grudki, to właśnie one. Składają się one ze śluzu, martwych komórek oraz innych zanieczyszczeń. Gdy są małe zazwyczaj nic się z nimi nie robi, ale gdy rozstają się zbyt mocno konieczne może być leczenie. Przyciągają one jednak bakterie i wydzielają gnijący zapach. Dlatego brzydki zapach z ust może być związany właśnie z nimi.
Te same kamienie mogą utrudniać przełykanie czy powodować napady kaszlu, a w niektórych przypadkach nawet dławienie. Oczywiście przy zapaleniu migdałków pojawia się silny ból gardła, który nasila się podczas przełykania.
Większe migdałki często idą w parze z infekcją migdałków, powodując stan zapalny. Należy to skonsultować ze swoim lekarzem.
Objawem zapalenia migdałków może być ucha i głowy. Czasami może to powodować nawet ucisk kamyczka migdałowego na nerw, który jest dzielony z uszami. Dlatego gdy nagle zaczną boleć nas uszy warto spojrzeć na migdałki.
Gdy temperatura przekracza 39 stopni Celsjusza to jest to jasny sygnał, że powinniśmy zgłosić się do lekarza. Gdy do tego boli nas gardło, migdałki są powiększone i czerwone może to oznaczać właśnie infekcje migdałków.