To bardzo ciekawa historia, która jednocześnie jest dla nas nauką by zbyt mocno nie wierzyć obcym osobom, które wpuszczamy do naszego domu.
Najciekawsze jest to, że niani plany pokrzyżowała 4-letnia dziewczynka. Bohaterką jest Abby Dean, która została ze swoją 17-letnią opiekunką podczas gdy rodziców nie było w domu. Opiekunka była umówiona z innymi młodymi mężczyznami. Wpuściła ich do domu i doskonale wiedziała gdzie leżą cenne rzeczy bo pracując w domu zdążyła wszystko sprawdzić.
Kiedy na miejscu pojawiła się policja wezwana przez opiekunkę, ta poinformowała, że do mieszkania wdarli się uzbrojeni mężczyźni. Był to sposób opiekunki na obronę i zrzucenie z siebie jakichkolwiek podejrzeń. Podała nawet rysopisy osób, które pasowały do sąsiadów rodziny.
Policja pomyślała by o całą sprawę zapytać 4-letnią Abby. Opisała ona wygląd osób, które nie zgadzały się rysopisem opiekunki. To wzbudziło podejrzenia policji, która zaczęła kwestionować wersję opiekunki. Abby powiedziała jeszcze „Tak naprawdę ona jest zła, nie jest dobrą piekunką” co już całkowicie rozwiało wątpliwości. Udało się ustalić, że sprawcami rzekomego napadu był chłopak Abby z kolegą, a całą sytuacja byłą ustawiona. Abby stała się natomiast bohaterem lokalnych mediów i całej rodziny.
Dlaczego warto znać tę historię? Bardzo często słyszymy o różnych przypadkach z udziałem opiekunek do dzieci czy sprzątaczek. Po prostu nikomu nie możemy zbyt mocno ufać. Sama mama znajomą, która przez wiele lat miała opiekunkę, która jak się okazało potem okradała ich, a zdążyli się zaprzyjaźnić. Dali jej drugą szansę, ale umieścili w domu kamerę i ją o tym poinformowali. Mimo tego przyjaźń nie przetrwała, a opiekunka się zwolniła.