Taka sytuacja może przytrafić się dosłownie każdemu. Ta matka miała szczęście, że wcześniej podobna historia przydarzyła się jej ciotce i wtedy lekarz zalecił oddychanie zimnym powietrzem. Wszystko przez silny atak kaszlu, którego doznało dziecko w nocy.
Dwulatek nad ranem zaczął silnie kaszleć. Początkowo mama uznała, że dziecko zakrztusiło się śliną przez sen, ale kaszel nie ustawał, a jedynie nasilał się. Dziecko zaczęło sinieć, a to oznacza, że się dusi. Na szczęście podobna historia spotkała jej ciotkę i wtedy lekarz zalecił oddychanie zimnym powietrzem. Postawiła więc dziecko przed drzwiami zamrażalnika w lodówce i pozwoliła mu oddychać zimnym powietrzem. O tej porze roku podobny efekt uzyskasz wychodząc na zewnątrz. Oddech się unormował.
Jest to zapalenie krtani i ten sam przypadek miałam ze swoim dzieckiem, ale wtedy pojechałam w nocy na pogotowie, gdzie dziecko dostało zastrzyk, który miał zlikwidować obrzęk. Na szczęście kaszel był silny, ale nie uniemożliwiał oddychania bo wtedy jeszcze nie wiedziałam, że należy dziecko wystawić na zimne powietrze. Zimne powietrze łagodzi obrzęk krtani i pozwala oddychać. Dlatego jeśli przytrafi Ci się coś takiego, zastosuj się do tej rady. Najlepiej jednak jeśli jest na to czas zadzwonić na pogotowie i skonsultować działanie.