Wsiadasz rano do samochodu i rozgrzewasz silnik? Musisz przestać to robić i od razu ruszyć z miejsca. Mimo, że wiele osób zimą tak robi to nie jest to właściwe.
Niestety nawyk ten nie jest zbyt dobry. Musimy pamiętać o tym, że ponad 70% zużycia silnika przypada na 20 minut użytkowania – tych pierwszych minut. Specjaliści od silników samochodowych radzą aby po włączeniu silnika odczekać kilkanaście sekund i ruszyć w drogę.
Dlaczego? Otóż dlatego, że silnik, który pracuje pod obciążeniem szybciej się nagrzewa. Jeśli w aucie jest też zimno to szybciej się rozgrzeje gdy będziemy jechać, a nie podczas postoju na biegu jałowym przez kilka minut. Oznacza to również, że silnik, który szybciej się nagrzeje mniej narażony jest na niszczenie. Więc nie rozgrzewanie silnika rano skutecznie wpływa na jego żywotność.
Tak jak wspominaliśmy na początku, dla silnika nie ważna jest temperatura, a jakość mieszanki. Zimno sprawia, że mieszanka spalana jest nieprawidłowo. Powoduje to większe zanieczyszczenia i osadzanie się sadzy. Do tego pompa paliwowa musi podać więcej mieszanki by to sobie zrekompensować więc podnosi się spalanie.
Do tego na biegu jałowym silnik pracuje na wolnych obrotach co nie jest dobre dla właściwości oleju silnikowego i może dojść do zwykłych otarć metalu o metal, a w konsekwencji poważniejszych awarii silnika.
Oprócz zdrowia samochodu warto też spojrzeć na swój portfel. Jak pewnie wiecie stanie samochodem z włączonym silnikiem przez więcej niż minutę jest niezgodne z kodeksem ruchu drogowego i może grozić karą mandatu w wysokości nawet 300 zł.
Co prawda, miło jest wejść do ciepłego auta gdy to się rozgrzeje, ale patrząc na wszystkie za i przeciw chyba nie warto. A jak to jest z Wami, rozgrzewacie silnik czy nie?