Każdemu z nas może zdarzyć może się nieprzyjemna sytuacja, w której potrącimy dzikie zwierzę na drodze. Może to być sarna, dzik czy lis. Wiadomo, że w takiej sytuacji martwimy się najbardziej o swoje zdrowie i bliskich. Jest to zrozumiałe. Jeśli nic nam się nie stało to bardzo dobrze i tego Wam w takiej sytuacji życzę.
Sytuacja ta oprócz strachu i problemu z samochodem, może też być przyczyną otrzymania sporego mandatu. Dzisiaj powiemy Wam co zrobić, aby go uniknąć.
Zacznijmy od sytuacji prawnej. Pomoże nam w tym Ustawa o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. Mówi nam ona o tym, jak w sytuacji potrącenia dzikiego zwierzęcia na drodze powinniśmy się zachować.
Art. 25. Prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb, o których mowa w art. 33 ust. 3.
Dz. U. 1997 Nr 111 poz. 724
Oczywiście udzieleniem pomocy nie jest robienie sztucznego oddychania potrąconej przez nas sarnie, a po prostu wezwanie służb. Najlepiej po prostu zabezpieczyć miejsce zdarzenia, wezwać policję i poczekać na jej przyjazd. Pamiętajcie, że dzikie zwierzę może być w szoku i samodzielna próba pomocy może skończyć się dla nas niedobrze.
Wyobraźmy sobie więc sytuację, że potrąciliśmy sarnę. Na wskutek wypadku zwierzę zdechło, leży na poboczu i nie zagraża ono innym uczestnikom ruchu. Decydujemy się więc odjechać, co nam grozi?
W takiej sytuacji narażamy się na karę aresztu lub grzywny. Mówi o tym art. 37 tej samej ustawy.
Art. 37. 1. Kto narusza nakazy albo zakazy określone w art. 9, art. 10a ust. 1–3, art. 11 ust. 3, art. 12 ust. 1–6, art. 13 ust. 1, art. 14, art. 15 ust. 1–5, art. 16, art. 17 ust. 1–7, art. 18, art. 22 ust. 1, art. 22a, art. 25 lub art. 27 podlega karze aresztu albo grzywny.
Dz. U. 1997 Nr 111 poz. 724
Grzywna może osiągnąć wysokość nawet do 5 tys. złotych. Oprócz tego sąd może również wyznaczyć nawiązkę w wysokości do 1000 zł na cel związany z ochroną zwierząt.
W razie popełnienia wykroczenia, o którym mowa w ust. 1, można orzec nawiązkę w wysokości do 1000 zł na cel związany z ochroną zwierząt.
Dz. U. 1997 Nr 111 poz. 724
Dlatego, jeśli przytrafi Wam się taka sytuacja, czego oczywiście Wam nie życzę, to pamiętajcie o tym by zawiadomić odpowiednie służby. Najłatwiej jest po prostu zadzwonić na policję i powiedzieć o zdarzeniu oraz miejscu, gdzie do niego doszło.
Podejrzewam również, że padnie pytanie „skąd będą wiedzieć, że to ja”. Jeśli posiadamy AC to z pewnością będziemy chcieli skorzystać z niego, aby naprawić samochód. Będziemy więc musieli podać miejsce zdarzenia i okoliczności. Ubezpieczyciel również będzie chciał to potwierdzić. Warto właśnie wtedy, aby policja była na miejscu zdarzenia, gdzie sporządzi notatkę, o którą do niej zwróci się następnie ubezpieczycie.
Jeśli nie mamy wykupionego autocasco to zamiast naprawiać auto ze swoich pieniędzy, możemy spróbować uzyskać odszkodowanie od zarządcy drogi. Dlatego miejsce zdarzenia jest też ważne i przyjazd służb będzie potwierdzeniem zaistniałej sytuacji.
Otrzymanie odszkodowania nie jest jednak pewne w takiej sytuacji. Z jednej strony nie dostaniemy go gdy droga była oznaczona znakiem A18b „Zwierzęta dzikie”.
Pamiętaj, że w obu przypadkach ważna jest dokumentacja. Dlatego wezwij na miejsce policję, dzięki temu nie dostaniesz również wcześniej wspomnianej grzywny. Policjant wezwany na miejsce sporządzi notatkę oraz dokumentację fotograficzną. Dzięki temu zwiększysz swoje szanse na uzyskanie odszkodowania.