W czasie ciąży moja cera uległa całkowitej przemianie. Z dnia na dzień typowo mieszana skóra stała się sucha i wrażliwa, co zmusiło mnie do odstawienia większości kosmetyków jakie stosowałam do tej pory. Ulubiony żel do mycia twarzy dawał uczucie ściągnięcia oraz powodował nadmierne odwodnienie, dlatego zaczęłam się rozglądać za produktem, który sprostałby potrzebom mojej „odmienionej” cery. Nowy kosmetyk musiał spełniać kilka warunków m.in. dobrze usuwać makijaż, nie podrażniać i nie przesuszać skóry oraz zawierać jak najmniej konserwantów i innych substancji niepożądanych. Po przejrzeniu drogeryjnych półek udało mi się znaleźć produkt idealny, który zachwycił mnie już podczas pierwszego użycia.