Boże Narodzenie coraz bliżej. Zaraz wybierzemy się pewnie po karpia, a gdy już go kupimy trzeba będzie go oprawić. Podpowiemy Wam jak skutecznie i sprawnie to zrobić.
Jeśli kupimy żywego karpia musimy najpierw go zabić. Nie jestem zwolenniczką kupowania żywej ryby, ale oczywiście każdy może zrobić to co żywnie mu się podoba. Dlatego warto wiedzieć jak zrobić to w sposób humanitarny tak by ryba nie musiała cierpieć.
Robimy to tępym narzędziem np. młotkiem i uderzamy karpia w głowę, a gdy tylko ryba zostanie ogłuszona bardzo ostrym nożem odcinamy głowę ryby.
Jeśli chcesz kupić żywego karpia, ale nie masz ani nerwów ani sumienia by pozbawić go życia pamiętaj, że w sklepie możesz o to poprosić sprzedawcę i ma obowiązek to zrobić. Uważaj tylko by na pewno to zrobił – często ryba zostaje po prostu ogłuszona i w męczarniach transportujemy ją do domu.
Gdy ryba jest już zabita bardzo dokładnie myjemy ją pod strumieniem zimnej wody. Przecinamy brzuch od strony odbytu do głowy i jednym ruchem wyjmujemy wnętrzności. Uważaj tylko aby nie przeciąć wnętrzności – gdy przetniesz pęcherzyk żółciowy, żółć sprawi, że mięso stanie się gorzkie w smaku i niezbyt apetyczne.
Obcinamy ostrym nożem płetwę górną, dolną oraz boczne. Następnie pod kątem 45% łuskamy rybę „pod włos” od ogona do głowy. Jeszcze raz bardzo dobrze płuczemy rybę pod zimną wodą i osuszamy. Teraz już wiesz jak oprawiać karpia :)
Karp będzie najlepszy jeśli przygotuje się go dzień przed wigilią w zaprawie. Pozbędziesz się wtedy z niego mulistego zapachu, który bardzo wielu osobom przeszkadza. Wystarczy na noc zamoczyć go w wodzie z octem 4:1 z dodatkiem cytryny, soli i cebuli.
Im ryba większa i starsza tym mulisty zapach będzie wyraźniejszy. Dlatego czasem lepiej wziąć dwie małe ryby zamiast jednej dużej.
U mnie w domu babcia zawsze z głowy i ogona oraz kręgosłupa gotowała napar, do którego następnie dodawała żelatynę i robiła galaretki rybne na Wigilię. Można też z resztek zrobić po prostu zupę rybną. Jest naprawdę smaczna i mniej ryby się marnuje.
Sparzenie karpia wodą o temperaturze ok. 80-85 stopni ułatwia nam usuwanie łusek. Jest to ciekawy trik stosowany przez profesjonalistów, którzy robią to na masową ilość.
O tym dowiesz się z naszego artykułu. Wystarczy, że klikniesz zdjęcie poniżej aby do niego przejść albo ten link.