Chcielibyśmy sprostować informacje zawarte w poprzednim artykule, który znajdował się pod tym adresem. Okazuje się bowiem, że informacje rozpowszechniane w Internecie na temat sterydów czy antybiotyków wykorzystywanych podczas hodowli drobiu są nieprawdziwe.
W całej Unii Europejskiej panuje całkowity zakaz stosowania hormonów wzrostu. Firmy, które by z tego korzystały narażałyby się na duże konsekwencje. Tym bardziej, że drób jest cały czas monitorowany u samych jego hodowców jak i później w sklepach. Jeśli chodzi o antybiotyki ich podawanie musi być uzasadnione i zatwierdzone przez inspektorów. Wtedy zezwala on na podanie antybiotyków do paszy jednak jest to uzasadnione medycznie.
Produkty drobiarskie przed wprowadzeniem na rynek są badane, a za odstępstwa od normy producenci są karani. Dlatego możemy być pewni, że drób, który kupujemy nie zawiera sterydów czy antybiotyków. Pewności jednak nie możemy mieć w przypadku prywatnych hodowców, dlatego kupując kurczaka na tak zwanym straganie powinniśmy być ostrożni.
Również podczas hodowli drobiu istnieją standardy, które musza być przestrzegane i są kontrolowane. Od 1 stycznia 2002 r obowiązuje dyrektywa 1999/74 EC z 19 lipca 1999 r., ustalająca minimalne standardy dla ferm utrzymujących więcej niż 350 kur.