Jesienią dostępność owadów spada, dlatego wiele ptaków sięga głównie po owoce. Właściciele winorośli z pewnością doskonale znają widok dziesiątek szpaków, które siadają na pobliskich liniach energetycznych lub drzewach, aby posilić się owocami winogron z ich ogrodu.
Taka ilość ptaków produkuje też duża ilość odchodów. Niektóre z nich trafiają wprost na karoserię naszych samochodów. Nie powinniśmy ich tam pozostawiać.
W odchodach ptaków znajdują się kwasy i enzymy, które reagują z powierzchnią lakieru na naszym samochodzie i tym samym powodują jego degradację. Odchody wprost wżerają się w warstwy lakieru i im dłużej tam się znajdują, tym większe szkody mogą uczynić. Może wręcz dojść do trwałych uszkodzeń, które będą wymagały ingerencji lakiernika.
Im na dworze cieplej i im mocniejsze słońce, tym szybciej te uszkodzenia następują. Dlatego odchody najlepiej usuwać od razu. W sklepach znajdziemy nawet dedykowane do tego płyny, które usuwają ptasie odchody z lakieru, ale go nie niszczą. Możemy oczywiście użyć też ciepłej wody z delikatnym detergentem np. płynem do mycia naczyń. Ściereczka, której używamy, również musi być czysta i miękka, aby nie spowodować zarysowań na karoserii.
Oprócz regularne i szybkie ich usuwania możemy też zastosować powłoki ochronne. Najtańszym rozwiązaniem jest wosk. Tworzy warstwę zabezpieczającą, która ułatwia usuwanie tego typu zanieczyszczeń. Jeszcze lepszym, ale jednocześnie droższym rozwiązaniem, są powłoki ceramiczne.