Ostatnio zauważyłam osobę w przyłbicy zamiast maseczki i zastanawiałam się czy jest to dobrym rozwiązaniem. Nie zakrywa ona bowiem dobrze ust i nosa, co prawda z przodu chroni nas duża powierzchnia. Ale za to po bokach mamy otwarte przestrzenie, którymi podczas kichania mogą wydobywać się wyziewy.
Ukazała się opinia Ministra Zdrowia na ten temat. Podczas konferencji, która odbyła się 29 kwietnia, Łukasz Szumowski w odpowiedzi na zadane mu pytanie o to czy można nosić przyłbicę zamiast maseczki, odpowiedział, że można stosować je zamiennie. Przyłbice są bowiem dobrym rozwiązaniem dla osób, które noszą okulary i kiedy chodzą w maseczkach ochronnych te często parują.
Przypominamy jednocześnie, że nasz artykuł powstał 26 kwietnia i oparty był o informacje dostępne w dniu jego powstania.
Wiemy doskonale, że nakaz zakrywania ust i nosa nie determinuje nas wyłącznie do noszenia maseczek. Możemy równie dobrze zakryć je jakimś elementem ubioru jak szalik czy chustę.
Materiały te jednak też dużo lepiej zakrywają usta i nos przywierając do nich. Oprócz tego wskazane są materiały z jakich powinny być wykonane maseczki i znajdziemy je na stronie gov.pl:
Dowiemy się również, że „Maseczka powinna przylegać ściśle do twarzy, ale pozostawać wygodę noszenia i oddychania. Maseczki wielorazowe powinniśmy prać po każdym użyciu.„. Przyłbica niestety tego warunku nie spełnia.
Znajdziemy tam co prawda zapis o przyłbicy, ale dotyczy on np. pracowników sklepów, a brzmi on następująco „Pracownicy sklepów i punktów usługowych mogą zakrywać twarze przy pomocy przyłbicy, jeśli wszystkie kasy, punkty sprzedaży, okienka itd. są oddzielone od klientów dodatkową przesłoną ochronną.„.
Nie. Przyłbica niestety nie chroni tak dobrze przed roznoszeniem choroby jak maseczka czy odzież, która przylega do ciała. Bokami mogą być uwalniane wyziewy.
Na pewno chcielibyście jeszcze wiedzieć czy istnieje oficjalne potwierdzenie tego faktu. Nie ma tego napisanego wprost, ale możemy tak wywnioskować po analizie innego artykułu na pacjent.gov.pl.
Artykuł informuje o obowiązku zasłaniania ust i nosa i nosi tytuł „Bez maski ani rusz”. Dowiadujemy się z niego, że maseczki musimy nosić od 16 kwietnia w następujących sytuacjach:
Dowiadujemy się również, kto nie ma obowiązku noszenia maseczek i tutaj jest właśnie klucz do odpowiedzi na to pytanie. Maseczek nie muszą nosić:
Możemy więc wywnioskować z tego artykułu, że noszenie przyłbicy jest jedynie środkiem alternatywnym, którego mogą użyć osoby wykonujące czynności zawodowe np. w sklepie. My będąc klientami w nim nie wykonujemy czynności zawodowych, nie pracujemy tam, dlatego nas obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa maseczką lub elementem ubioru, co wskazują obowiązujące obostrzenia.
Nie możemy tego robić, ale na żądanie mamy nakaz odkrycia ich gdy poprosi nas o to policjant lub inny przedstawiciel instytucji uprawionych do legitymowania lub w momencie gdy musimy posłużyć się dowodem osobistym i musimy okazać twarz w celu identyfikacji.
Z tego samego artykułu możemy dowiedzieć się też ciekawych rzeczy o maseczkach. Pierwszą z ciekawostek jest to, że maseczki chirurgiczne są jednorazowe i już po kilkunastu minutach należy je zmienić bo naciągają wilgocią i są siedliskiem bakterii. Nadają się do jednokrotnego użytku. Wiele osób nosi je jednak całymi dniami lub używa przez dłuższy zas jednej. Nie chronią one też odpowiednio dobrze bo nie przywierają szczelnie do twarzy.
Zaleca się by obywatele korzystali z maseczek N95. Nie tylko zawiera materiał, który ma gęsty splot, ale również filtr oczyszczający. Najlepiej kupić sobie maseczkę wielokrotnego użytku. Oznaczone są one literą R. NR to jednorazowe.
Maseczki, które zrobimy sami należy prać po każdym użyciu w temperaturze 60 stopni Celsjusza i następnie wyprasować.
Co do przyłbic, możemy je czyścić preparatami na bazie alkoholu, ale tak naprawdę jako zwykłe osoby nie powinniśmy ich nosić.