Co zrobić gdy zobaczymy na drodze martwe zwierzę? Gdzie zadzwonić, czy samodzielnie je usuwać czy po prostu jechać dalej? Zwierzęta często potrącane są przez kierowców, niektórzy z nich nawet się nie zatrzymują, a zwierzę zostaje na jezdni lub w jej obrębie. To sprawia wielkie niebezpieczeństwo, dlatego nie powinniśmy przejeżdżać obok niego obojętnie. Inny kierowca może go nie zauważyć lub zrobić to w ostatniej chwili i próbować je ominąć co może być przyczyną wypadku. Po zmroku jego dojrzenie również będzie trudne, a wjechanie rozpędzonym autem w martwą sarnę czy psa może również skończyć się wypadkiem. Dlatego w takiej sytuacji powinniśmy reagować.
W takiej sytuacji najlepiej jest zadzwonić pod numer alarmowy 112. Policjant, który dojedzie do wezwania musi ocenić czy zwierzęciu można jeszcze pomóc, może ono się nie ruszać, ale jeszcze żyć. Może również skrócić jego męki przez uśmiercenie go, w sytuacji gdy dla zwierzęcia nie ma już ratunku i doznaje ono wielkiego cierpienia powoli konając. Jeśli zwierzę zagraża bezpieczeństwu na drodze warto zgłosić to i wtedy usunąć zwierzę na bok pamiętając o tym by nie dotykać go gołymi rękoma. Samowolne usunięcie może być uznane, jako zanieczyszczanie terenu, a gdy ktoś to zgłosi grozi nam mandat.
W przypadku gdybyśmy to my potrącili zwierzę i nie wezwali policji lub nie zapewnili mu pomocy, grozi nam mandat w wysokości do 5 tyś złotych, a nawet areszt. Niestety nie ma jednego ogólnopolskiego numeru do zgłaszania tego typu problemów. Tak naprawdę same procedury są nie jasne. Dlatego jedynym najlepszym i najwygodniejszym dla nas wyjściem jest po prostu zadzwonienie na policję.
Większość ludzi uważa, że to nie jest ich problem. Zadzwonią i jeszcze będą mieli kłopoty. Tak jednak nie będzie. Wystarczy zadzwonić i opisać zdarzenie, a dalej cała procedura dzieje się bez naszego udziału. Policja powiadomi kolejne służby, które zajmą się tą sprawą. Prawdą jest, że policja za usunięcie zwierzęcia na pobocze może nam wlepić mandat za zanieczyszczenie terenu, ale pamiętajmy też o tym, że są to również ludzie, którzy kierują się rozsądkiem. Usunięcie takiego zwierzęcia zmniejsza zagrożenie i nikt nam za to mandatu nie wstawi.