Poród naturalny to jedna wielka niewiadoma. Nie znamy dnia ani godziny, nie wiemy też czy przebiegnie on szybko i sprawnie, czy raczej będziemy skazane na wielogodzinne skurcze bez postępującej akcji porodowej. Kiedy to zdecydowałam się na poród naturalny zaczęłam zgłębiać temat i okazało się, że istnieją pewne metody, które mogą usprawnić i ułatwić całą akcję. Nie są one co prawda „udowodnione naukowo”, ale są znane i stosowane od wielu pokoleń. Dodatkowo polecają je także położne, a mój ginekolog nie widzi przeciwwskazań aby je stosować, dlatego stwierdziłam, że nic nie tracę i że warto spróbować. Poza tym mam spokojniejszą głowę i poczucie, że nie jestem bierna i że staram się jak najlepiej na poród przygotować.