To wydaje się proste, mamy znak ograniczenia np. do 40km/h i odwołuje go znak lub skrzyżowanie. Prawda? No nie do końca… na tą pułapkę często łapani są kierowcy gdyż znak ograniczenia często łączy się z innym znakiem, który wisi na tym samym słupie – więc wtedy obowiązują nas oba.
Przykładowo mamy znak obszaru zabudowanego i przy nim ograniczenie do 40km/h. Oznacza, to że ograniczenie odwołuje dopiero znak końca obszaru zabudowanego – dodatkowo w tym obszarze mogą być drogi z dozwoloną prędkością np. 70km/h, a po jej odwołaniu powinniśmy ponownie zwolnić do 40km/h.
Jeszcze innym popularnym zestawieniem jest znak miejscowości i ograniczenie prędkości na jednym słupie. Ograniczenie prędkości obowiązuje wtedy w całym mieście, aż do tabliczki końca miejscowości. Przyzwyczajeni jesteśmy, że gdy dojedziemy do końca obszaru zabudowanego możemy swobodnie przyśpieszyć do 90km/h, ale w tym przypadku tak nie jest. Więc warto zwrócić na to uwagę.