Gdy kupujecie auto używane stajecie przed wieloma dylematami i problemami. Mamy nadzieję, że uda nam się rozwiązać chociaż pięć z nich :)
Jeśli kupisz nowe auto czeka Cię zerwanie starej naklejki z szyby z numerem rejestracyjnym pojazdu. Wielu potrafi to przyprawić o nerwicę. Grzanie suszarką, żyletki i inne domowe sposoby nie są tak skuteczne jak zwykły kawałek ręcznika papierowego i aceton. Wystarczy go namoczyć, przykleić do naklejki i po pół godziny po prostu delikatnie oderwać naklejkę.
Często używane auto nosi ślady użytkowania, nie da się tego uniknąć. Coś co może Cię odstraszyć to plamy na tapicerce. Wynegocjuj wtedy niższą cenę na „pralnię”, ale nie martw się. Łatwo usuniesz je samodzielnie w domu. Wystarczy wymieszać sodę oczyszczoną z octem i wyszorować tapicerkę. Musi wyjść nam z tego gęsta pasta.
Nie jest dla nikogo tajemnicą, że sprzedawcy do aut, którymi handlują zwykle wkładają akumulatory, które już kończą swój żywot. Dlatego warto wiedzieć co zrobić gdy ten pachnie już w drodze do domu. Warto mieć ze sobą aspirynę, jeśli wrzucimy dwie tabletki aspiryny do akumulatora zajdzie reakcja z kwasem, który w nim się znajduje. Pozwoli to odpalić samochód jeszcze raz. Warto też zawsze mieć ze sobą kable i wiedzieć jak odpala się samochód na pych.
Jeśli auto, które zamierzasz kupić ma wypłowiałe plastiki, które wcześniej były czarne to bardzo łatwo możesz na długi czas odświeżyć ich wygląd. Wystarczy opalić plastik opalarką. Spali to zewnętrzną warstwę plastiku, który na słońcu się utlenił i będzie on czarny jakby dopiero wyjechał z fabryki. W porównaniu z jakimiś czernidłami z marketów, efekt utrzymuje się na bardzo długo.
Zarysowania na karoserii to norma. Gdy nie są głębokie możesz je usunąć samodzielnie przy niewielkim nakładzie finansowym. Dlatego nie warto rezygnować z dobrego auta gdy ma mały defekt w postaci zarysowań.
Jest to dość długi temat dlatego cały poradnik jak usunąć rysy z karoserii znajdziecie w osobnym artykule tutaj.